Anabella – Rozdział CLXIX
Kiedy na schodach umilkły kroki opuszczających kamienicę gości, Iza wróciła do salonu i ze zmęczonym ale pełnym satysfakcji uśmiechem popatrzyła na zastawiony stół, oceniając, że jego posprzątanie nie będzie wymagało dużo pracy.