Anabella – Rozdział CXIII
– Wszystkie lampy do zamontowania są tutaj – oznajmiła Iza elektrykowi, otwierając drzwi do łazienki.
– Wszystkie lampy do zamontowania są tutaj – oznajmiła Iza elektrykowi, otwierając drzwi do łazienki.
– Lepiej być za wcześnie, niż się spóźnić, panie Stasiu – mówiła Iza, kiedy wraz z panem Stanisławem zmierzali w dół po schodach kamienicy, by udać się na widzenie u Kacpra.
„Psychol poczuł się trochę lepiej i zaczyna się aktywować” – myślała z irytacją Iza, wspominając rozmowę z Eweliną.
Dźwięk przychodzącego smsa przerwał Izie składanie ubrań, które przyniosła po praniu do swojego pokoju na stancji. Jako że miała do dyspozycji dwie wolne godziny po niedzielnym obiedzie z panem Stanisławem, postanowiła wykorzystać to pasmo na poukładanie rzeczy w szafie, w której ostatnio z braku czasu zrobił się bałagan.
– Tak, Izunia – mówiła wesoło Amelia w telefonie. – U nas wszystko w porządku, Klarcia rośnie jak na drożdżach, prześlę ci mmsem parę zdjęć, to sama zobaczysz.
Srebrny peugeot dynamicznie ruszył ze skrzyżowania i w towarzystwie innych samochodów pomknął dwupasmówką w stronę osiedla Majka.